W czerwcu gościliśmy w naszej szkole nauczycieli i młodzież z zaprzyjaźnionej szkoły w Presel’anach na Słowacji. Odwiedził nas nawet sam starosta Presel’an, który był ciekaw, jak funkcjonuje nasza szkoła.

Pobyt słowackiej grupy w Polsce rozpoczęliśmy od zwiedzania poznańskiej Katedry oraz Starego Miasta. Pan Dariusz wspaniale przygotował się do roli przewodnika i niektóre informacje wygłaszał nawet w języku słowackim.

„Po koziołkach” ruszyliśmy do Jędrzejewa, gdzie na młodzież czekały nasze uczennice, u których zostały zakwaterowane Słowaczki. Niektóre chyba w ogóle nie były zmęczone podróżą, bowiem po południu wzięły udział w zajęciach zumby razem z naszymi dziewczynami.

Drugi dzień upłynął gościom w szkole. Najpierw, razem z koszykarkami z UKS, wszyscy wzięli udział w zajęciach „myśliwskich” przygotowanych przez przedstawicieli Zespołu Szkół Leśnych w Goraju. Największym powodzeniem cieszyło się strzelanie z łuku. Potem młodzież wzięła udział w zajęciach matematyczno-decoupage'owych. Koszykarki z Presel’an i Jędrzejewa, pod czujnym okiem p. Karoliny Przytulskiej i uczniów z klasy III PG, kleiły matematyczne bryły i techniką decoupage’u ozdabiały gipsowe serduszka, słuchając wskazówek p. Tereni Zozuli. Po południu prawie wszyscy uczniowie, ich rodzice oraz nasi goście wzięli udział w rodzinnym pikniku zorganizowanym przez Radę Rodziców z okazji Dnia Dziecka. Pani Ewa Jachimczyk i pani Basia Pisowodzka przygotowały mnóstwo konkurencji sportowych, w których chętnie brały udział dzieci polskie i słowackie. Rada Rodziców zapewniła wszystkim grochówkę, kiełbaski z grilla oraz słodkie „Grześki”. Cały dzień był bardzo intensywny, a przy tym bardzo udany.

W piątek postanowiliśmy zrewanżować się naszym gościom i – razem z naszymi uczniami – zabraliśmy ich do …zamku w Kórniku. Widzieliśmy m. in. Białą Damę, co prawda, nie straszyła, ale byliśmy za dnia. Nie wiadomo, co dzieje się nocą. Popołudniowe atrakcje zapewnili nam kowboje z westernowego miasteczka w Luboniu. Jack, najważniejszy kowboj, uczył nas tańca, zamknął niektórych w więzieniu, a nawet kazał wbijać gwoździe „dziurawym” młotkiem. Niektórzy doili nawet sztuczną krowę na czas i rzucali lassem.

W ostatni dzień wizyty odbył się turniej koszykówki, który tym razem wygrały dziewczyny ze Słowacji. Późnym popołudniem w sobotę pożegnaliśmy naszych gości. Mamy nadzieję, że podobało im się u nas tak bardzo, jak nam u nich.

                                                                                                                                             JM