Mikołaju, Mikołaju…

6 grudnia jest od wielu lat dniem, w którym w naszej szkole podtrzymujemy mikołajkową tradycję. Od samego rana z każdej strony kręciły się po korytarzach i w klasach dzieci w pięknych mikołajkowych czapkach.

 

I przybył … po długim oczekiwaniu dzieci doczekały się wizyty upragnionego Mikołaja. Podczas spotkania w każdej z klas towarzyszył miły nastrój. Przeprosił, że tak długo wszyscy musieli na niego czekać, ale w drodze utknął w korku, a potem naprawiał kopytko swojemu reniferowi. Na szczęście dotarł, gdy jeszcze byliśmy w szkole. A dzieci,na powitanie Mikołaja zaprezentowały wierszyki, piosenkę, a także obiecały, że będą grzeczne i postarają się nie sprawiać kłopotu swoim rodzicom ani nauczycielom. Po takich deklaracjach Mikołaj przystąpił do swojego zadania – obdarzył dzieci miłymi upominkami, przyjmowanymi z wypiekami na twarzach i z nieskrywaną radością. I pożegnał się… mówiąc, że czekają na niego jeszcze w wielu miejscach, więc musi się spieszyć, żeby wszędzie zdążyć. A więc do następnego roku drogi Mikołaju!!!